Od niedawna znajdują się w sprzedaży dywany igłowe, którymi można wyłożyć całą posadzkę w pomieszczeniu, nie niszcząc istniejącej nawierzchni. Stosuje się to np. wtedy, gdy w pokojach jest posadzka z płytek PCW, która nie wszystkim się podoba. Dywany igłowe produkowane są w różnych kolorach, na podkładzie z mikrogumy lub bez podkładu. W handlu dostępne są rulony o szerokości 120 i 160 cm.
Dopasowanie dywanu polega na przycięciu i zszyciu pasów uzyskanych z roli. Używa się w tym celu nici typu kuśnierskiego, odpowiednio dobranych kolorem. Dopasowany dywan, po zerwaniu listew podłogowych, przybija się gwoździarni wzdłuż krawędzi ścian. Gdy uzyska się powierzchnię gładką i równomiernie napiętą, trzeba przymocować zdjęte listwy podłogowe.
Zobacz także: Malowanie olejne ścian
Konserwacja tego typu wykładziny polega na częstym czyszczeniu odkurzaczem. Niewielkie zabrudzenia można zmywać wilgotną szmatką. Przy większych zabrudzeniach używa się piorących środków dających obfitą pianę, jak Kokosal, Mersapon itp. Pianę należy zebrać wilgotną szmatą. Nie można do wywabiania plam używać środków żrących oraz rozpuszczalników.
Ostatnio są w sprzedaży importowane wykładziny dywanowe w bogatej gamie kolorów i faktur (gładkie, strzyżone, supełkowe, z wzorem wygniatanym), o szerokościach znacznie większych niż dywany igłowe (do 2 m). Wykonane na specjalnych podkładach gumowych nie wymagają klejenia na całej powierzchni, jedynie przytwierdzenia za pomocą listwy podłogowej wzdłuż krawędzi ścian.
Większe szerokości pozwalają na mniej pracochłonne dopasowanie wykładzin do kształtu pomieszczenia. Jednocześnie wyeliminowanie klejenia skraca cykl pracy. Niestety wykładziny te są dużo droższe od dywanów igłowych.